czwartek, 17 maja 2012

Rozdział 4- Nie zrobię głupot, obiecuję!

Podczas siedzenia w tym wielkim samochodzie myślałam, że skonam. Zaciskałam dłonie w pięści i przegryzałam wargę. Pamela widocznie zauważyła to, więc rozkręciła rozmowę
-No ludzie! Poznajmy się (przedstawiła nas także sobie)- zaproponowała na co przytaknęliśmy głową
Wymyśliła krótką grę, w której osoba po prawej stronie zadawała pytania osobie siedzącej obok, i tak w kółeczko
Niall zadał pierwsze pytanie Caren
-A więc, ilu chłopaków miałaś w swoim życiu?- zapytał
-Trzech, ale myślę, że były to związki na pokazanie, że jest się fajnym- odparła
Potem przeleciało kolejne kółko i Harry mi pytanie
-Ile razy kochałaś się z chłopakiem?- zapytał na co chłopacy zaczęli się chichotać
-Aż takich szczegółów nie muszę chyba zdradzać, nie powiem
-No to dawaj fanta!
-My gramy na fanty?
-Tak, ściągaj coś!- krzyknął ze śmiechem
-Dużo- odparłam
-Co dużo?
-Dużo razy
-A z jednym czy wieloma?- na to pytanie dostał po głowie od Louisa- Jestem tylko ciekawy, no!- odparł
Teraz zamieniliśmy stronę biegu i Liam zadawał mi pytanie
-Masz chłopaka?
-Hmm.. tak- odparłam
I chyba mina troszkę mu zrzedła. No ale co miałam zrobić? Uciec z nim przed siebie na kolorowa tęcze? To dopiero poznany mi koleś, a związku na razie zamienić nie chcę.
Skończyliśmy zabawę, gdy dojechaliśmy do klubu. Impreza rozkręcała się na całego, oczywiście 'trupy' walały się po kątach, a także kilka zakochańców.
Na parkiet od razu wyskoczyła Pamela z Zaynem. I chyba za dobrze się bawili. Caren stała przy barze zamawiając drinka, skorzystałam z okazji i także pochłonęłam dwie szklanki. Dziewczyna pociągnęła mnie za rękę na parkiet i tańczyłyśmy w rytm muzyki. Harry zabawiał pannę stojącą pod ścianą, gdy odwróciłam się na minutkę ich już nie było. "Szybki jest, nie ma co"- pomyślałam.
Caren pochłonęła jeszcze kolejne drinki, po czym podbiegła do chłopaków i tańczyła wokół Niall'a. Była zbyt spontaniczna, zwłaszcza po kilku głębszych szklaneczkach. Ale chłopak nie miał nic przeciwko, wręcz przeciwnie wyciągnął ją na parkiet i razem bujali się w tę i we w tę. Przysiadłam się do stolika, przy którym siedział Liam. Był trochę smutny więc odruchowo połaskotałam go, uśmiech pojawił się od razu. Troszkę pogadaliśmy i zamówiliśmy kolejne drinki, byliśmy już trochę wstawieni, ale nic sobie z tego nie robiliśmy. Poczułam, że mój telefon dzwoni, wyjęłam go z kieszeni i na wyświetlaczu pojawił się napis "Marcin ;*". Nie wiem, co mną kierowało, ale odrzuciłam połączenie. "Nie chciał, to nie"- przeszło mi przez myśl.
-No nie wierzę- powiedział tak zdziwiony, myślałam, że oczy mu wyjdą
-Co się stało?- spytałam zaciekawiona
Na moje pytanie złapał mój podbródek i obrócił mnie do tyłu. Zatkało mnie. Zobaczyłam już nieźle wypitą Caren, która wspięła się na blat barowy, na którym odprawiała swój taniec, pozwalała także kilka drinków i   pustych szklanek z niego.
Na początku nie mogłam wydobyć z siebie żadnego słowa, ale potem zaczęłam śmiać się jak głupia
-Nie pomożesz jej?- zapytał zdziwiony
-Po co? Zabawnie jest!
Na to obje zaczęliśmy się chichotac.
Caren nagle zeskoczyła ze stołu, złapała mnie za rękę i wraz ze mną weszła z powrotem na ladę. Na jej prośby potańczyłam z nią jakiś czas. Nie obeszło się bez kilka zalotnych gwizdów i owacji na stojąco, no nie ma co. Do lady podszedł Liam i ściągnął mnie. Z powrotem wróciliśmy do stolika. Ku mojemu zdziwieniu Liam wypił dośc sporo. No przecież to Daddy Direction, to ona zawsze był odpowiedzialny. No ale cóż..
Kolejne drinki przyszły na nasze zamówienie. Od czasu do czasu spoglądałam na Zayna i Pamelę, którzy chyba mieli ochotę zedrzeć z siebie ubrania. Nie byli normalną parą, byli ponad to, i wyrażali to doskonale. Powoli oddalili się i wyszli z klubu oczywiście w całujący się sposób. Wychodzi na to, że zostałam tylko ja i Liam, nie liczyłam Nialla, bo ten zabawiał Caren. Po jakimś czasie siedziałam w uścisku dłoni Liama.
Nie opierałam się, dalej prowadziliśmy rozmowę, mimo, że znaliśmy się tylko dwa dni, rozumiałam go jak dawnego przyjaciela, takiego, którego kiedyś po drodze zgubiłam. W pewnym momencie zauważyłam, że od 10 minut znacznie się do siebie przybliżyliśmy i z każdą minutą byliśmy jeszcze bliżej. Tym razem też nie stawiałam oporu, wiedziałam o co mu chodzi, zapomniałam o wszystkim, jeszcze tylko na moment spojrzałam kątem oka na Nialla i Caren, którzy w kącie całowali się. "Ci też szybcy są"- pomyślałam.
Liam już nie zgrywał niewiniątka. Momentalnie przybliżył się do mnie, złapał za brodę, uniósł tak, że po sekundzie już byłam z nim "sklejona". Trwało to dłuższą chwile, nie przestaliśmy, gościu był dobry w te klocki. Nagle wewnętrzny głosik w mojej głowie powiedział "Kurwa, co ty wyprawiasz, o Marcinie się zapomina!!". Natychmiast oderwałam się od niego, rzuciłam jeszcze jakieś słówka typu "Nie powinnam" i wyszłam na zewnątrz. Ale i tak pewnie musiało go to wkurzyć. Jebane chwile słabości! Mój telefon znów zadzwonił, odebrałam bez wahania

-Halo?
-Słońce, czemu żeś nie odbierała?
-O cześć, przepraszam, głośna muzyka, nie słyszałam
-Jak się bawisz?
-A dobrze, Caren poszła na waleta, ja się bawię z koleżankami, jest git
-No tylko mi tam nie szalej, jak ty mi pójdziesz na waleta to..
-Nie zrobię głupot, obiecuję!
-Dobrze wierzę ci, wiesz, mam chatensie wolną, wpadniesz, jakoś tak cicho bez twoich krzyków- uśmiechnęłam się w duchu
-Daj mi 10 minut, zaraz będę
-Czekam, pamiętaj, mamy do przerobienia jeszcze 11 stron kamasutry!
-Głupol- zaśmiałam się i rozłączyłam.
Schowałam telefon do kieszeni, zamierzałam jeszcze wrócić do klubu i przeprosić Liama
Gdy byłam przed wejściem usłyszałam wołanie za sobą

-Ej ty, mała, troszkę za mało kasy dostaliśmy wczoraj!- byli to goście, od których kupiłam dragi, szli w moim kierunku....



5 komentarzy:

  1. Uuu. Ja to szaleje tam z Zaynem <3
    Ludzie co ci kolesie chcą ? Zgwałcą Rouse ?

    OdpowiedzUsuń
  2. no no no noo nie wierze xd. ze tak sie musiało skończyć. Od razu jak wracasz piszesz mi tu kolejny rozdział :) ;d;;d. czekam xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm ... Kamasutra ^^ No, nie podejrzewałam cię :) Super, czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, jeszcze wielu rzeczy nie wiesz xD ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuu jak mi tam odwala ! Moje kompletne przeciwieństwo, super czekam na kolejny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń